środa, 27 listopada 2013

Pudło artystyczne, czyli krótko-długa historia braku weny

Ostatnio dopadł mnie fatalny brak weny. Przeglądam rysunki w zeszytach, nie ma nic takiego żeby się do wrzucenia nadawało, no normalnie jestem w czarnej...dziurze, jak to każdy mat-fiz-inf.

Znaczy się, znalazłoby się jedno nabazgrane długopisem i ołówkiem cuś, co opisuje mniej więcej moje życie w przez ten tydzień i przez okres jesień-zima-wosna, ale raczej jest to koślawiec gorszy od wszystkich koślawców i be, beznadzieja. Może jutro wrzucę, edytując.

Beznadzieja, trzeba przyznać. Siedzieć i płakać.

Poszłam raz z brakiem weny do Makty (btw, zapraszam na jej bloga: http://whyistherumgonee.blogspot.com/ ), niestety, pocieszenie było marne, i od tamtego czasu muszę sobie z brakiem weny radzić sama.




Kiedyś w internetach zobaczyłam ładny obrazek mówiący coś właśnie o takiej blokadzie w głowie, tz. "ArtBlock". I na tym obrazku było pudełko. Pudełko... jako, że mój mózg przyswaja informacje tylko częściowo albo w taki sposób, żeby się nie obciążać, to zapamiętałam "Art" i zapamiętałam pudełko.

W ten sposób powstał mój ArtBox, czyli Artystyczne Pudełko. W tym czymś zamykają się wszystkie moje pomysły, póki nie dostanę jakiejś super weny.



Zresztą, moją wenę można przedstawić wrednym wykresem:



Zwykle linia jest prosta, czyli wena jest umiarkowana. Momentami jest tak wysoka, że obrazki, które stworzę, nie nadają się do pokazania ze względów moralnych i waszego zdrowia psychicznego. A jak już jest niska, to jest tak niska, że wtedy ja się martwię o własne zdrowie psychiczne.

Nasuwa się pytanie: Co zrobić, aby mieć wenę?


Więc znalazłam sobie nową chińską bajeczkę serię anime, gdzie ominęłam większość wątków, skupiając się tylko na wątku jednej postaci, czyli kolesia, który najpierw jest psychopatą mordującym wszystkich dookoła, a potem jest psychopatą mordującym wszystkich dookoła żeby bronić małej dziewczynki. No uwielbiam takie postacie.


( http://01accelerator10.deviantart.com/art/Accelerator-Grocery-Shoping-273397337 <-stąd to mam )


... przez co teraz mam wene na rysowanie tego pana, co jest problemem, bo jakoś tak baby mi się prościej rysuje. Ale wena to wena.


I to pewnie tyle na dzisiaj :D

12 komentarzy:

  1. Ja zamiast art boxa mam art folder, w praktyce wrzucam tam prawie same gołe baby - ale działa, polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam właśnie taki jeden zeszyt, w którym najpierw były normalne rysunki, a potem zrobiło się tam pełno gołych bab...

      Usuń
    2. A ja myślałam, że jestem z tym jedyna na świecie xD

      Usuń
    3. Ej co jest z nami nie tak, też mam same gołe, piękne baby w folderze :c

      Usuń
    4. Czy tam zaraz piękne baby, to bym się zastanowiła, przynajmniej w moim wypadku xD

      Usuń
  2. Blokada to jest coś co ma każdy artysta i każdego odblokowuje co innego. Ja np miałam blokadę na pisanie i rysowanie przez 2 lata. Czaisz? 2 lata niczego tylko jakieś puste rozrywki typu gry komputerowe. I co mnie odblokowało? Zardzewiały płot od jakiejś szkoły podstawowej. Taki jak siatka ogrodowa, w którego oczko był wetknięty plastikowy kubeczek po kawie z automatu. Czy ten kubeczek może być teraz moim artboxem? Artmugiem? Czy jak to zwać, jeśli po zobaczeniu go powstało krótkie opowiadanie w fitirystycznym świecie z dwoma genialnymi facetami w rolach głównych? XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Artmug wygrał kubek internetu :3 Hm, ja póki co dalej inspiruję się psychopatą, więc na razie mam pewien rodzaj spokoju .3.

      Usuń
  3. Eh, brak weny to jest masakra :C

    http://welcome-to-the-jungleee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na całe szczęście już, stopniowo i pomału, się z tego leczę~

      Usuń
  4. Choruję na brak weny przewlekle :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan od Kamieni w Zupie~!
      Brak weny powinno się zaliczać jako choroba psychiczna. I powinny być na to jakieś mocne leki :D

      Usuń
  5. fajne ^^ i pomyslowe przede wszystkim
    yumi

    OdpowiedzUsuń

Komentarze kocham niczym koty, więc postaraj się napisać coś więcej, żebym nie odpisywała tylko dziękuję ;)