Znaczy się, znalazłoby się jedno nabazgrane długopisem i ołówkiem cuś, co opisuje mniej więcej moje życie w przez ten tydzień i przez okres jesień-zima-wosna, ale raczej jest to koślawiec gorszy od wszystkich koślawców i be, beznadzieja. Może jutro wrzucę, edytując.
Beznadzieja, trzeba przyznać. Siedzieć i płakać.
Poszłam raz z brakiem weny do Makty (btw, zapraszam na jej bloga: http://whyistherumgonee.blogspot.com/ ), niestety, pocieszenie było marne, i od tamtego czasu muszę sobie z brakiem weny radzić sama.
Kiedyś w internetach zobaczyłam ładny obrazek mówiący coś właśnie o takiej blokadzie w głowie, tz. "ArtBlock". I na tym obrazku było pudełko. Pudełko... jako, że mój mózg przyswaja informacje tylko częściowo albo w taki sposób, żeby się nie obciążać, to zapamiętałam "Art" i zapamiętałam pudełko.
W ten sposób powstał mój ArtBox, czyli Artystyczne Pudełko. W tym czymś zamykają się wszystkie moje pomysły, póki nie dostanę jakiejś super weny.
Zresztą, moją wenę można przedstawić wrednym wykresem:
Zwykle linia jest prosta, czyli wena jest umiarkowana. Momentami jest tak wysoka, że obrazki, które stworzę, nie nadają się do pokazania ze względów moralnych i waszego zdrowia psychicznego. A jak już jest niska, to jest tak niska, że wtedy ja się martwię o własne zdrowie psychiczne.
Nasuwa się pytanie: Co zrobić, aby mieć wenę?
Więc znalazłam sobie nową
( http://01accelerator10.deviantart.com/art/Accelerator-Grocery-Shoping-273397337 <-stąd to mam )
... przez co teraz mam wene na rysowanie tego pana, co jest problemem, bo jakoś tak baby mi się prościej rysuje. Ale wena to wena.
I to pewnie tyle na dzisiaj :D
Ja zamiast art boxa mam art folder, w praktyce wrzucam tam prawie same gołe baby - ale działa, polecam.
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie taki jeden zeszyt, w którym najpierw były normalne rysunki, a potem zrobiło się tam pełno gołych bab...
UsuńA ja myślałam, że jestem z tym jedyna na świecie xD
UsuńEj co jest z nami nie tak, też mam same gołe, piękne baby w folderze :c
UsuńCzy tam zaraz piękne baby, to bym się zastanowiła, przynajmniej w moim wypadku xD
UsuńBlokada to jest coś co ma każdy artysta i każdego odblokowuje co innego. Ja np miałam blokadę na pisanie i rysowanie przez 2 lata. Czaisz? 2 lata niczego tylko jakieś puste rozrywki typu gry komputerowe. I co mnie odblokowało? Zardzewiały płot od jakiejś szkoły podstawowej. Taki jak siatka ogrodowa, w którego oczko był wetknięty plastikowy kubeczek po kawie z automatu. Czy ten kubeczek może być teraz moim artboxem? Artmugiem? Czy jak to zwać, jeśli po zobaczeniu go powstało krótkie opowiadanie w fitirystycznym świecie z dwoma genialnymi facetami w rolach głównych? XD
OdpowiedzUsuńArtmug wygrał kubek internetu :3 Hm, ja póki co dalej inspiruję się psychopatą, więc na razie mam pewien rodzaj spokoju .3.
UsuńEh, brak weny to jest masakra :C
OdpowiedzUsuńhttp://welcome-to-the-jungleee.blogspot.com/
Na całe szczęście już, stopniowo i pomału, się z tego leczę~
UsuńChoruję na brak weny przewlekle :<
OdpowiedzUsuńPan od Kamieni w Zupie~!
UsuńBrak weny powinno się zaliczać jako choroba psychiczna. I powinny być na to jakieś mocne leki :D
fajne ^^ i pomyslowe przede wszystkim
OdpowiedzUsuńyumi