Ja już na start po kilku lekcjach się zerwałem. Miałem okropny ból brzucha i nie wiedziałem, gdzie jest sekretariat (nowa szkoła), a tym bardziej wychowawczyni. Będzie ochrzan ;__;
Jak to dobrze, że mam jeszcze miesiąc wakacji... Ale za to teraz (znowu) na studiach to już nie będę miała tak kolorowo, jak to było w liceum. Ehh, smuteg. ;x
Pamiętam mój pierwszy dzień studiów. Przyszłam na pierwsze zajęcia grupy drugiej (nie wiedziałam do której należę więc liczyłam na szczęście), nie wiedząc jak wyglądają ludzie z grupy. Nie znałam absolutnie nikogo i nie miałam nawet legitymacji. Nie miałam pojęcia co się dzieje, więc zaczepiłam jakąś dziewczynę co siedziała przy sali w której prawdopodobnie miałam mieć zajęcia. Dowiedziałam się że dwa tygodnie przed rozpoczęciem studiów było obowiązkowe spotkanie gdzie wszyscy dostali legitymacje i wszystkie informacje. Mnie oczywiście nie było bo jestem debil... :C
No ej, nie jesteś debil :C Kiedyś zbiorę wszystkie studenckie historyjki jakie słyszałam i wydam je jako książkę-poradnik survivalowca. Sprzeda się za miljon pinionżków.
Ja już na start po kilku lekcjach się zerwałem. Miałem okropny ból brzucha i nie wiedziałem, gdzie jest sekretariat (nowa szkoła), a tym bardziej wychowawczyni.
OdpowiedzUsuńBędzie ochrzan ;__;
Panie, pierwsze co sprawdziłam w nowej szkole to to, gdzie jest higienistka ;)
UsuńPrzecież to najlepsze miejsce na odsypianie zarwanych nocy :D
Jak to dobrze, że mam jeszcze miesiąc wakacji... Ale za to teraz (znowu) na studiach to już nie będę miała tak kolorowo, jak to było w liceum. Ehh, smuteg. ;x
OdpowiedzUsuńALE MASZ JESZCZE WAKACJE D:
UsuńWy to macie problemy ;)
OdpowiedzUsuńProblemy jak problemy. Ważne, że jest fizyka I PÓKI CO ROZUMIEM! :D
UsuńObrazek idealnie nawiązuje do mojej nowej klasy !
OdpowiedzUsuńAż tak źle? D:
UsuńPamiętam mój pierwszy dzień studiów. Przyszłam na pierwsze zajęcia grupy drugiej (nie wiedziałam do której należę więc liczyłam na szczęście), nie wiedząc jak wyglądają ludzie z grupy. Nie znałam absolutnie nikogo i nie miałam nawet legitymacji. Nie miałam pojęcia co się dzieje, więc zaczepiłam jakąś dziewczynę co siedziała przy sali w której prawdopodobnie miałam mieć zajęcia. Dowiedziałam się że dwa tygodnie przed rozpoczęciem studiów było obowiązkowe spotkanie gdzie wszyscy dostali legitymacje i wszystkie informacje. Mnie oczywiście nie było bo jestem debil... :C
OdpowiedzUsuńNo ej, nie jesteś debil :C
UsuńKiedyś zbiorę wszystkie studenckie historyjki jakie słyszałam i wydam je jako książkę-poradnik survivalowca. Sprzeda się za miljon pinionżków.
No fajnie, bo mnie się przydarzyło dokładnie to samo.
UsuńSiedzenie w bibliotece wyjdzie Ci na plus, nie przejmuj się, zaraz będzie czerwiec :-)
OdpowiedzUsuńA nu, ja jestem przeszczęśliwa z tego siedzenia w bibliotece ;)
UsuńNie martw się, ile ja mam spuźnień... ;P
OdpowiedzUsuńYumi
Jak ty to robisz D:
Usuń