Bycie na mat-fizie boli. Nie chodzi tutaj o samą matmę, której w drugiej klasie dostanę 7 godzin tygodniowo, jak nie więcej...tylko raczej o dziwne tematy rozmów prowadzone z innymi osobami w klasie, które nie przekładają się na rozmowy ze znajomymi spoza klasy.
A tak nawiasem mówiąc, moi drodzy...
Wybieram się na Magnificon EXPO XII!
Niestety, nie dostałam żadnych godzin na atrakcje (szkoda, bo rysowanie kotów w cosplayach pokemonów to byłby najbardziej uroczy konkurs ever) więc jeśli jakaś dusza zagubi się i zapragnie spotkać się ze mną, to bedzie to ciężkie, ale możliwe. Na pewno będę na panelu Kobiety Ślimaka z Chatolandii, a potem... się zobaczy. A jak gdzieś zauważycie zwiniętą w kulkę osobę rysującą koty, to będę ja. Zbierająca na bilet powrotny, znając życie, bo całe pieniądze przepierniczę na głupoty.
Niestety mat-fiz boli również w gimnazjum, kiedy dowiadujesz się, że w następnej klasie dostaniesz bonusowo 2h matmy (czyli suma sumarum również 7h/tydzień)
OdpowiedzUsuńMoje gimnazjum było ogólniakiem (no, poza klasą "pozornie sportową" która miała bodajże jedną godzinę więcej wuefu) więc takich ekscesów na całe szczęście nie było ;)
UsuńHah, zazdroszczę ;).
OdpowiedzUsuńWiększość nauczycieli z naszego gimnazjum twierdzi, że nasza klasa ma rozszerzenie z jego przedmiotu (jeżeli by tak było, to bylibyśmy grupą mat-fiz-biol-chem-inf :D). O dziwo, najlepszą średnią i tak mamy z polskiego.
U nas z woku, ale sprawdzian mamy w środę i chyba się to zmieni... :D
UsuńJestem w 2 klasie liceum, mat-geo-ang i mam 9 matm w tygodniu ;-; . Za rok chyba 8. Ale w sumie nie jest źle, fajną nauczycielkę mamy ^^. Tylko 7 angielskich mnie dobija...
OdpowiedzUsuńJa za rok będę mieć te 7-8 godzin matmy, 5 (w porywach do 9 według nauczycielki) fizyki i 4-5 informatyki. Szaleństwo!
UsuńNo tak, co profil, to inne problemy... Ja na humanie cierpię, gdy koleżanka próbuje mi ciągle wyjaśnić logarytmy, a za to nie chce rozmawiać o złożoności charakteru Makbeta i tym, jak średniowiecze prowadzi do depresji. Ale chociaż kiedy ja popadam w dziwne stany umysłu i zaczynam rozumieć, że nic nie mam a życie prowadzi do śmierci, to wszelkie mat-fizy sprowadzają mnie na ziemię. Są wiec przydatni ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam siedem godzin w tygodniu od drugiej klasy... Ale polaka...Historii podobnie... Tak, będziemy bardzo niezrównoważono emocjonalnie klasą...
Średniowiecze prowadzi do depresji, zgadzam się. Nienawidzę strasznie tej epoki.
Usuń...
Wait, przecież życie prowadzi do śmierci.
Ze mną w liceum nikt nie chciał rozmawiać. Na żadne tematy. ;_;
OdpowiedzUsuńPoczuj się przytulona ;__;
Usuń...
KOMIKSY RYSUJ, BO PUSTO.
a mój kolega się mi dziwił, że uważam, że jest zryty bo chce iść na mat-fiz
OdpowiedzUsuńZacytuję rozmowę:
Ja: Na jaki profil idziesz?
On: mat-fiz, a ty?
j: Myślę mówię: na bio-chem
o: Jak można iść na bio-chem?!
j: Jak można iść na mat-fiz?!
I tak z tryliard razy... przez 2 dni
przy myślę miało być "pojebało go" ale zżarło :P
UsuńBio-chemy też są dziwne, bo większość ludzi z mojego rocznika poszła na biochem i widzę D:
Usuńzraniłaś mnie... czy słyszysz jak serce me kołacze? to ono płacze! ;D
UsuńPrzepraszam D:
UsuńNie wybaczam... żartuję :D
UsuńHmm... no ale taka prawda, kto będzie rozmawiał o reakcjach termojądrowych? Jak np.Ja jestem "historyk" to nikt ze mną nie podyskutuje o przyczynach wezwania Lenina do Rosji podacz wojny... :< Szkoda że nie będzie twojego panelu, może na blogu ogłosisz konkurs? :D Ah te konwenty... podobno pożeracze kasy, jak dobrze że nie jeżdże na konwenty ^ ^ tyle piniążków zostaje u mnie w portfelu oczywiście zostaje przesrane na mangi ^ ^ Fajny ten kotorożec co zwisa z łokcia ^ ^
OdpowiedzUsuńYumi
Akurat historię czasów II wojny światowej lubię .3.
UsuńZ konkursami na razie stopuję, gdyż wydaję wszyszko na Kraków, konwenty i akcje charytatywne :D
też chcę :<
OdpowiedzUsuń3 lata w głąb Politechniki już trochę zapomniałam, że istnieją ludzie, którzy nie chcą gadać o reakcjach termojądrowych albo o różnicach między przełomem plastycznym i kruchym. Poza tym z własnego doświadczenia zapewniam, że z czasem wypracowuje się 100 metod wciągania ludzi w rozmowy na tematy ścisłe, gdzie orientują się, o czym gadają 10 minut w głąb ;)
OdpowiedzUsuń